Jan Maksimiuk sa Svabody hutaryć ź piśmieńnicaj i nastaŭnicaj Hannaj Sieviaryniec pra jaje najnoŭšuju knihu «Maja škoła («Limaryjus», Miensk, 2021).

Praŭda žyćcia i mastackaja vydumka

— Nahodaj dla našaj hutarki staŭ niadaŭni vychad u vydaviectvie «Limaryjus» u Miensku vašaj knihi «Maja škoła». Pačnu z cytaty, vašaha papiaredžańnia čytačam:

«Pierad vami — nie ŭspaminy, nie nastaŭnicki dziońnik, nia błoh u Fejsbuku, a mastacki tvor z usimi adpaviednymi atrybutami, i najpierš — mastackaj vydumkaj».

U inšaj vašaj knizie, jakuju ja čytaŭ, «Haścinica «Belhija»», vy papiaredžvajecie čytača (praŭda, nie ŭ pačatku knihi, a ŭ paślasłoŭi), što, maŭlaŭ, pierad vami nie mastackaja vydumka, a čystaja praŭda, to bok dakumentalny raman. A byŭ heta raman pra Miensk u dalokich 20-ch hadach minułaha stahodździa. Tak što aŭtarka Hanna Sieviaryniec lubić, tak skazać, źbivać čytača z pantałyku takoha kštałtu zajavami.

Tamu na pačatku ja chaču zapytacca — a kolki tut, u knizie «Maja škoła», mastackaj vydumki? Tolki nazvy miescaŭ i imiony ludziej prydumanyja, ci niešta jašče? Ci praŭda, što ŭsie supadzieńni — vypadkovyja, jak vy papiaredžvajecie čytača? Ci heta tolki pro forma, tak jak pišuć va ŭsich inšych knihach, dzie hieroi mohuć paznavacca ŭ realnym žyćci?

— Pa-pieršaje, heta była takaja hulnia z paślasłoŭjem da «Haścinicy «Belhija»», knižki dla mianie vielmi važnaj. I mnie chaciełasia praciahnuć niejkuju liniju ad toj knižki da hetaj — praciahnuć tam, dzie mnie važna. Mnie važna, prykładam, piśmieńnicka-litaraturaznaŭčaje pytańnie pra suadnosiny praŭdy žyćcia i mastackaj praŭdy albo mastackaj vydumki.

Pa-druhoje, biezumoŭna, ja razumieła, što šmat što ŭ knižcy atrymałasia paznavalnym nia tolki dla tych hierojaŭ, jakija byli pratatypami. Kaniešnie, jość pratatypy, i nie adzin. Ja žartavała sa svaimi dziećmi, kali dzieci pačali mianie pytacca — a dzie tut ja? a dzie tut ja? Ja kažu: voś tam tvaja naha, a voś tam tvaja ruka, a jašče tam — tvaja hałava. Pakolki jany maje dzieci, jany razumiejuć, jak pratatypy isnujuć u mastackim tvory.

Ale paśla taho, jak knižka vyjšła, mnie pačali pisać u pryvat takija rečy: Hanna, adkul vy viedajecie našu dyrektarku, vy jaje prosta jak śpisali, a vy ž u nas nikoli nie pracavali? Abo: Hanna, ja paznała siabie ŭ adnoj vučanicy. Chacia ja nikoli čałavieka nie vučyła i nikoli ź im nie razmaŭlała.

I naadvarot. Byli ludzi, ź jakimi mnie chaciełasia praz hetuju knižku pahavaryć, jakim mnie chaciełasia praz mastackaje słova niešta davieści, čaho niemahčyma davieści ŭ prostaj hutarcy. Hetyja ludzi siabie nie paznali, i mnie nie atrymałasia pieramovicca ź imi.

Heta prosta takaja zvyčajnaja reč, kali jość pratatypy, jość historyi, uznoŭlenyja ŭ siužetnym vyhladzie absalutna dakładna, jak, prykładam, historyja ŭ apaviadańni «Vannyč». Hetaja historyja zdaryłasia sa mnoj, ja była vučanicaj hetaj klasy, choć jana napisanaja tak, nibyta ja była nastaŭnicaj… To bok ja dumaju, što ŭ majoj škole mastackaj vydumki i žyćciovaj praŭdy pryblizna tak, jak u lubym klasyčnym realistyčnym tvory, jakija my pryzvyčailisia čytać u klasyčnaj litaratury. Ja nia mocny prychilnik niejkich madernisckich tendencyj, tym bolš postmadernisckich, tamu heta takija zvyčajnyja klasyčnyja pracentnyja suadnosiny.

— Kali ja vas dobra zrazumieŭ, vy vyjšli ad pratatypaŭ i vam udałosia stvaryć typažy…

— Nu tak. Ja prynamsi chacieła…

— A pravincyjnyja Čarepity, dzie hierainia i apaviadalnica Hanna Kanstancinaŭna pracuje rusicaj, heta vašy Smalavičy ŭ litaraturnym pieraŭvasableńni?

— Heta jak by Smalavičy, jakija ja b chacieła mieć vakoł siabie. Jany, Čarepity, bolš ramantyzavanyja, čym sapraŭdnyja Smalavičy, tam źmieniena šmat detalaŭ. Ja b skazała, što heta maje ahulnyja nazirańni za maleńkimi prystaličnymi haradkami — i Smalavičami, i Zasłaŭjem, i Dziaržynskam, i Fanipalem… Heta toje, što ja bačyła, kali jeździła pa roznych škołach u maleńkich haradkach, i kali ŭ adnym z takich haradkoŭ ja žyła. Mnie chaciełasia stvaryć vobraz takoj typovaj pravincyjnaj prystaličnaj škoły.

«Ja ŭvachodziła ŭ prafesiju dvojčy»

— Kali možna, ja pryviadu jašče adnu karotkuju cytatu z vašaj knižki:

«Ja maryła stać nastaŭnicaj, kolki siabie pamiataju. Spačatku mnie prosta chaciełasia stajać la doški i raskazvać roznaje cikavaje. Potym mnie chaciełasia spraviadliva stavić adznaki i nikoli nikoha nia kryŭdzić. Potym mnie chaciełasia być dzieciam siabram. Potym ja stała hladzieć roznyja filmy pra nastaŭnikaŭ, čytać knihi pra nastaŭnikaŭ, ja heta rabiła z ałoŭkam u rukach i vypisvała sabie ŭ specyjalny sšytačak pryhožyja słovy, pravilnyja dumki i svaje plany na nastaŭnickuju budučyniu. Knihi Makaranki, Nikicinych, Šatałava i Iljina ja praštudziravała z paznakami i zakładkami jašče ŭ starejšych klasach. Ciapier mnie chaciełasia siejać razumnaje, dobraje, viečnaje i vychoŭvać pryhožych ludziej».

Ja razumieju, što tut jość krychu i humaru, i ironii, ale, miarkujučy pa vašaj knizie, vašy nastaŭnickija mary i spraŭdzilisia, i apraŭdali siabie. Skažycie, vy ščaślivaja ŭ ipastasi nastaŭnicy i pedahoha? Ci, moža, ščaślivaja — zanadta hučnaje słova tut. Tamu zapytaju inakš — vy zadavolenaja svaim nastaŭnickim losam?

— Hety ŭryvak, jaki vy pračytali, jon ža kančajecca žudasnym razhromam, tak? To bok u knižcy raskazana, jak katastrafična raźbivajucca voś hetyja ŭsie mary i ŭjaŭleńni pra nastaŭnickuju pracu. Ja ŭvachodziła ŭ prafesiju dvojčy, i pieršy raz vychodziła ź jaje z adčuvańniem žudasnaj nastaŭnickaj parazy i ŭsich hetych svaich śmiechatvornych maraŭ. Ale ja zadavolenaja i svaim čałaviečym losam, i nastaŭnickim, tamu što heta — adna z samych ščaślivych prafesij, kali jana tvaja…

Ciapier, kankretna, ja znachodžusia ŭ stanie absalutnaj niezadavolenaści saboj, bo ja pracuju ŭ pryncypova inšaj struktury — heta pryvatnaja škoła — i ŭ pryncypova inšych stasunkach pamiž dziećmi, nastaŭnikami i baćkami. Heta znoŭ ža surjoznaja zadača, jakuju treba vyrašać. Mnie cikava jaje vyrašać, i kali ja jaje vyrašu, ja budu kančatkova zadavolenaja svaim nastaŭnickim losam.

Žanočy zaniatak?

— Čamu nastaŭničańnie siońnia — pieravažna žanočy zaniatak? Heta źviazanaje niejkim čynam sa statusam hetaj prafesii? Ci, moža, heta ŭsio jašče niepieraadolenaja hiendernaja niaroŭnaść u patryjarchalnym biełaruskim hramadztvie? Žančyna, jak toj kazaŭ, naohuł nia moža być prezydentam, a mužčyna — nastaŭnikam u škole? Heta tak?

— Nu nie, heta ž takaja časova źjava… Sto hod tamu heta była vielmi mužčynskaja prafesija, i nastaŭnik-mužčyna sustrakaŭsia čaściej, čym vučycielka… Žanočaj prafesijaj jana stała potym. Tut kompleks pryčyn: zarobki, biezumoŭna, i toje, što žančyny ŭ siłu svaich bijalahičnych asablivaściaŭ bolš ciarplivyja, jany bolš prydatnyja da takoj metadyčnaj pracy, jak mnie padajecca, jany bolš empatyčnyja da dziaciej…

Ale ciapier u nastaŭnickuju prafesiju prychodzić usio bolš maładych chłopcaŭ, i heta vialikaje ščaście dla škoły… To bok hety hienderny pierakos budzie papraŭlacca, kali ŭ hramadztvie budzie narmalnaja abstanoŭka i, adpaviedna, budzie narmalnaja škoła.

U pryvatnaj škole, u jakoj ja ciapier pracuju — vielmi šmat mužčyn-nastaŭnikaŭ, nia tolki fizruk i trudavik…

Hramadzki status nastaŭnika

— Čamu ja pra heta zapytaŭ? Tamu što ja sam pracavaŭ nastaŭnikam u škole. Heta było vielmi-vielmi daŭno, i tady mienavita hramadzki status prafesii nastaŭnika ŭ Polščy byŭ vielmi nizki. Kali ŭ siaredzinie 80-ch hadoŭ ja pryjšoŭ pracavać u škołu, tam 90% nastaŭnikaŭ składali žančyny, i ŭsio hladzieli na mianie, na adnaho ź ličanych mužčyn-nastaŭnikaŭ, jak na žyćciovaha niaŭdačnika.

A darečy, jaki hramadzki status nastaŭnika ŭ Biełarusi ciapier — vysoki, siaredni, nizki?

— Ahułam, kaniešnie, nizki. Taksama i praz apošnija palityčnyja padziei. Ja skažu tak: u horadzie jon nižejšy, čym u pravincyi, prykładam. Biezumoŭna, u kožnaj škole jość nastaŭniki, jakija jašče i pa siońnia majuć unutrany haradzki status taki, jaki jon musić być. Kali ty fihura ŭ horadzie, kali ty pałovu hetaha horadu vyvučyŭ, vyvučyŭ ich dziaciej, a ciapier zajmajeśsia ichnymi ŭnukami, padciahvaješ u niejkich pradmietach — to ŭ takoha čałavieka zusim asablivy status.

Ja baču takich nastaŭnikaŭ u Smalavičach, i baču, što heta toje, da čaho my ŭsie musili b imknucca. Heta, pa-pieršaje, asablivaja maralnaść takoha čałavieka. Stać statusnym nastaŭnikam, da jakoha vysokaja pavaha hramadztva, niaprosta, bo heta ŭsio idzie ź dziciačaha kalektyvu… Heta musić być vielmi vysokaja i patrabavalnaja ŭnutranaja maralnaść, nie takaja, jak u inšych prafesijach… Pa-druhoje, kaniešnie, dobraja intehravanaść u toje hramadztva, u jakim ty znachodziśsia…

Heta ŭsio ŭ nas napieradzie, biełarusy, tak by mović, hienetyčna pavažajuć nastaŭnickuju prafesiju, ale nam treba vybracca ciapier z hetaha stanovišča, u jakim my znachodzimsia i ŭ jakim sami vinavatyja.

Adkaznaść za falsyfikacyi

— Vy skazali, što status nastaŭnika ŭ hramadztvie źviazany z palityčnymi padziejami. Vy taksama padkreślili rolu maralnaha vobliku čałavieka. Tamu ja zapytaju vas tak… Jak vy hledzicie na zakidy, što jakraz nastaŭnicy ŭ Biełarusi, skažam tak, składajuć kaściak učastkovych vybarčych kamisij, zamiešanych užo kolki hadoŭ, ci navat dziesiacihodździaŭ, u falsyfikacyju vynikaŭ hałasavańnia?

— Jany, kaniešnie, składajuć značnuju kolkaść. Ja b nie skazała, što kaściak. Ja b skazała, što kaściak hetaj vybarčaj systemy składajuć kiraŭniki, kiraŭniki roznych ustanoŭ, ludzi administracyi… A zvyčajnyja nastaŭniki — heta nie kaściak, heta šarahoŭcy. I jość roznyja ludzi siarod ich… Ja b tut kazała nie pra adkaznaść nastaŭnikaŭ jak cecha, ja b kazała pra adkaznaść administracyi i čynoŭnictva jak cecha va ŭsich hetych vybarčych historyjach.

Što tyčycca maich kalehaŭ, ja viedaju šmat historyj i šmat ludziej, choć nia ŭsie hetyja historyi dla apubličvańnia… Ale toje, što adbyvałasia ŭ kamisijach — heta vielmi časta byli takija čałaviečyja pryniźlivyja sytuacyi… Voś tam, dzie nie byli vyviešvanyja padpisanyja pratakoły, čaściakom heta było z pryčyny supraćstajańnia jakoj-niebudź nastaŭnicy, jakaja rydała, biłasia, na jakuju cisnuli, da jakoj pryjaždžali, machali pierad joj kułakom, a jana admoviłasia stavić svoj podpis… Heta była masavaja sytuacyja padčas hetych vybaraŭ. Jany nia stali hierojami, my nia viedajem ich proźviščaŭ, my nia viedajem usich učastkaŭ, dzie takoje adbyłosia, ale ŭ siłu svaich mahčymaściaŭ šmat chto z nastaŭnikaŭ u hetuju noč 9 žniŭnia sprabavaŭ na svaim nievialičkim miescy supraćstajać hetaj mašynie.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?