Zoi Alaksandraŭnie 91 hod. Na maršy jana vychodzić razam ź dziećmi. «Nohi nie balać, ja dužaja», — uśmichajecca žančyna.
Skrynšot arte.tv
U maładości Zoja Alaksandraŭna pracavała ŭ banku, paśla pierajšła ekanamistam na «Haryzont». U 55 hod vyjšła na piensiju i stała dahladać unukaŭ.
«U samyja ciažkija hody, kali, naprykład, razvaliŭsia Saviecki Sajuz, hetych dzietak ja vychoŭvała, a baćki jeździli zarablać hrošy pa inšych krainach. Voś takaja była maja rola», — raspaviała «Našaj Nivie» piensinierka.
Kaža, što ŭ jaje ŭzroście zvyčajna ŭžo nie ŭnikajuć ŭ palityku, ale jana pieražyvaje za toje, što adbyvajecca ŭ krainie. Praz prablemy z vačyma Zoja Alaksandraŭna nie hladzić dziaržaŭnaje TB i naviny daviedvajecca ad dziaciej i ŭnukaŭ — hetym krynicam infarmacyi jana daviaraje.
«Dzieci ličać, što ŭrad robić pamyłki. Moładź karajuć, pryčym vielmi žorstka. I heta aburalna, bo kožny čałaviek maje prava vykazać svaju dumku.
Ludziej mohuć źbić, zabić — heta prosta nievierahodna, što ŭrad nie znachodzić ahulnaj movy ź ludźmi, jakich pavinien vysłuchać. Vielmi šmat niespraviadlivaści. Mnie zdavałasia, usie pytańni možna damovami vyrašać, a nie takim mietadam, jak źniščać našu cudoŭnuju moładź».
Na vybarach Zoja Alaksandraŭna hałasavała za Cichanoŭskuju.
Pryznajecca, što na niespraviadlivaść u 2006 i 2010 hadach nie asabliva źviartała ŭvahi.
«Była pakorlivaja cišynia. Niejak žyli i žyli. Ja nie vychodziła, bo nie ličyła, što heta surjozna, dumała, što ŭsio projdzie. Ale heta nie prachodziła», — tłumačyć jana.
Raniej piensijanierka była členam partyi i pryvykła być u pieršych šerahach. A ciapier udzielničaje ŭ maršach, kab padtrymać svaich dziaciej i ŭnukaŭ.
«Ludzi niezadavolenyja. Chaciełasia b zakančvać žyćcio ŭ dabrabycie i spakoi. Starejšaje pakaleńnie vielmi aburana tym, što nie škadujuć moładź.
Hetaha vytryvać užo nielha, bo heta varvarstva. Za toje, što ludzi chočuć palepšyć žyćcio, nielha karać», — pierakanana jana.