Nataša Łubnieŭskaja. Fota Darji Burakinaj
Žurnalistka «Našaj Nivy» Natalla Łubnieŭskaja była paranienaja 10 žniŭnia — nieviadomy śpiecnazaviec streliŭ joj u nahu ź blizkaj adlehłaści. Kryminalnaja sprava nie zaviedzienaja dahetul, Śledčy kamitet usio jašče pravodzić «pravierku».
38 dzion Natalla lažała ŭ Balnicy chutkaj dapamohi, ciapier znachodzicca na balničnym doma. Paśla taho jak jaje vypisali z balnicy, jana atrymała pieršy balničny i pieradała jaho ŭ buchhałteryju.
Takaja situacyja — z ranieńniem žurnalista — dla nas pieršaja, i spadziajomsia, apošniaja. Naturalna, ałharytmaŭ dziejańnia ŭ takich vyklučnych situacyjach u nas niama. Pakolki vypadak Natalli možna traktavać jak «traŭmu na vytvorčaści», buchhałteryja źviazałasia z «Biełdziaržstracham», kab vyśvietlić, jakija dakumienty treba im pradastavić.
Śpiecyjalisty dali patrebny śpis, ale papiaredzili, što ŭ lubym razie pa vynikach raźbiralnictva «Naša Niva» musić atrymać štraf ad dziaržaŭnych orhanaŭ — bo svoječasova nie paviedamili pra zdareńnie i nie praviali ŭłasnaje rasśledavańnie.
Pakul my pačynajem pierapisku z balnicaj i «Biełdziaržstracham», kab jak minimum davieści, što pravierka Śledčaha kamiteta praciahvajecca. Nijakich dakumientaŭ ad Dziaržaŭnaj inśpiekcyi pracy ŭ Redakcyi pakul niama.