Ci možna kaho ździvić šmathadzinnymi sprečkami pamiž mužam i žonkaj, što žyvuć razam siem hadoŭ? Uzajemnyja abvinavačańni mohuć pieraraści ŭ pałki seks, a skončycca bojkaj biez pravił. Pytańnie tolki ŭ tym, ź jakoj metaj režysior biarecca za «pierakaz» bytavuchi. Hladzim śpiektakl «Soniečnaja linija» u Ok16 razam z teatralnym krytykam Nastaśsiaj Pankratavaj.

Što biezumoŭna ŭmieje rabić režysior Dźmitryj Ciško, dyk heta vybirać dramaturhiju. Paśla pjesy Paŭła Pražko «Uradžaj» spadar Ciško biare našumieły tekst Ivana Vyrypajeva. Pjesu «Soniečnaja linija» z terapieŭtyčnaj metaj — pa vykazvańni samoha Vyrypajeva — pra tatalnaje nieparazumieńnie pamiž mužam i žonkaj na siomym hodździe siamiejnaha žyćcia dramaturh napisaŭ usiaho čatyry hady tamu. Spačatku jana była pastaŭlena ŭ Polščy, paśla jana zaśviaciłasia ŭ na novaj scenie Aleksandrynskaha teatra (Sankt-Pieciarburh), letaś trapiła ŭ naminanty rasijskaj Nacyjanalnaj teatralnaj premii «Załataja maska» u jakaści kandydataŭ na najlepšaha śpiektakla dramy małoj formy (pjesu pradstaŭlaŭ maskoŭski Centr imia Miejercholda).

Adnak što maładomu režysioru pakul nie paddajecca, dyk heta aryhinalnaje pračytańnie abranaha materyjału. Tak, spadara Ciško ŭ adroźnieńnie ad šmatlikich pastanoŭščykaŭ, nielha abvinavacić u prostym raźviadzieńni teksta pa rolach. Zaŭsiody bačna jahonaje asabistaje staŭleńnie da hierojaŭ. Voś tolki pohlad čaściakom zanadta kateharyčny: režysior ź pieršych chvilin pakazvaje hledaču, chto ź jahonych piersanažaŭ adnaznačna dobry, a chto — drenny, i da kanca śpiektakla pa sutnaści padhaniaje ŭsie arhumienty pad svaju ideju. Pahladzieć krychu hłybiej, raskryć vobraz bolš abjomna, pabačyć palarnyja rysy ŭ charaktary hieroja nie atrymlivajecca.

Voś i paśla kupałaŭskaha «Uradžaja», dzie hieroi byli pakazany spres idyjotami, jakija ničoha nie ŭmiejuć zrabić u svaim žyćci, u kulturnym chabie Ok16 źjaviłasia «Soniečnaja linija», u jakoj spadar Ciško demanstruje nam charyzmatyčnaha, razumnaha, abajalnaha mužčynu, jaki musić praličvać na niekalki krokaŭ napierad, i isteryčnuju, paviarchoŭnuju žančynu. I kali b ja papiarednie nie čytała aryhinał, to aburyłasia b, jak možna tak vystaŭlać žančynu (čaho tolki vartyja vyvalenyja na kuchonny stoł hlancavyja časopisy ŭ jakaści «špilki», kali razmova zachodzić ab žončynym zachapleńni Kantam, Junham i Chajdehieram).

U pjesie abodva baki kanflikta majuć svajo — i całkam łahičnaje — ujaŭleńnie pra praŭdu. I Vyrypajeŭ — uzhadajem jaho frazu pra terapieŭtyčnaść teksta — zadavaŭsia metaj pakazać, što našy zvykłyja schiemy ŭ kanfliktach nie pracujuć tamu, što my zaŭsiody ŭ pieršuju čarhu dumajem pra abaronu siabie, adnak zredku hatovyja pačuć supraćlehły bok. A varta tolki prysłuchacca — i vyśvietlicca, što čałaviek uvieś hety čas nie słušnaść svaju dakazvaŭ, a dziakavaŭ tabie za ciarplivaść i dapamohu.

Hetuju adnaznačnaść padtrymlivaje zanadta pramaliniejnaja scenahrafija mastaka Volhi Ščarbinskaj (darečy, jaje proźvišča składana znajści na sajtach, što raspaŭsiudžvajuć infarmacyju pra śpiektakl). Sapraŭdy, navošta ŭ centry sceny viešać vializarny hadzińnik z paznačeńniem času, kali pra a piataj ranicy na padmostkach havorycca praz słova? A taksama muzyka, jakaja ŭklučajecca litaralna pa ščoŭkańniu palcami, dziela ilustracyi słoŭ «davaj ujavim sabie, što my z taboj tančym».

Pry ŭsioj nieadnaznačnaści traktoŭki materyjała vidavočnaj udačaj staŭ vybar na rolu Viernara Ivana Trusa. Pryznajusia, ja išła na śpiektakl z naściarohaj: pry ŭsioj majoj lubovi da talentu spadara Trusa, bajałasia, što paśla pastanoŭki «Pabačyć ružovaha słana», padobnaj pa pryambule, akcior paddasca spakusie paŭtaryć malunak. Usio ž i tam, i tut hałoŭny hieroj na praciahu ŭsiaho śpiektakla vyśviatlaje adnosiny z žonkaj i imkniecca zrazumieć, čamu pamiž imi ŭsio nie tak, jak maryłasia na pačatku adnosin.

Adnak Trus nie šukaje prostaha šlachu. U tekście Vyrypajeva jon šukaje svaje intanacyi, razyhryvaje šmatchadoŭki i pakazvaje ŭvieś hety śpiektr emocyj ad stomlenaści i spustašalnaści da žarści i ahresii. Spadar Ivan kupajecca ŭ hetym materyjale, stvarajučy vobraz čałavieka, jaki choć i stamiŭsia ad šmathadzinnych razborak biez anijakaha šansa na pośpiech, adnak usio jašče imkniecca namacać mahčymaść naładzić siamiejnaje žyćcio. Jaho hieroj sumlenna sprabuje naładzić adnosiny, sutykajecca z tatalnym nieparazumieńniem, ale ŭvieś sprabuje zrabić kroki nasustrač.

Na fonie spadara Trusa vykanalnica roli žonki Iryna Kupčanka vyhladaje zanadta sproščana i adnaznačna. Jana idzie pa vyrašanaj ad pačatku śpiektakla linii, padmacoŭvajučy svaim vobrazam aniekdoty pra niedalokuju błandzinku. Vielmi chutka ty pierastaješ vyvučać Barbaru i ŭsio bolš prasiakaješsia žalem da biednaha Viernara.

Bližej da kanca śpiektakla režysior pačynaje aktyŭna rezać aryhinalny tekst, hublajučy vielmi važny kavałak. Muž z žonkaj spračajucca ad dziesiaci viečara, ale nijak nie mohuć zrazumieć adzin adnaho. I ŭ apošni momant u tekście Vyrypajeva Viernar pravaročvaje cikavy psichałahičny truk: jon prapanoŭvaje žoncy pahavaryć tak, byccam heta razmaŭlajuć nie jany sami, a ich dalokija rodzičy. I voś praz hetyja maski, adyšoŭšy ad svaich zvykłych kryŭdaŭ, Barbara i Viernar upieršyniu za apošnija hady havorać adzin adnamu słovy piaščoty. I voś užo sam Viernar naturalna vymaŭlaje słovy, jakija da hetaha stolki razoŭ vymahała vyciahnuć ź jaho Barbara: «A ty, darahaja maja, prosta dyjamient». U Vyrypajeva paśla hetaj frazy — finalnaja replika pra doŭhaje maŭčańnie, by nadzieja, što muž z žonkaj narešcie namacali liniju, pa jakoj musić vyjści na novy etap adnosin. U spadara Ciško začyn pra źmienu rolaŭ źnik, a paśla klučavoj frazy pra dyjamient hučyć źjedlivaje «da zaŭtra!» U ich śviecie kanflikt zakalcavaŭsia, i zaŭtra ŭsio pačniecca nanoŭ.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?