Ja prahłynuła hetuju knihu za adzin dzień — z tym raźlikam, što ciapier ja budu chacia b pryblizna viedać, pa jakich pytańniach da jaje znoŭ i znoŭ viartacca. «Biełaruski histaryčny aniekdot» — kniha z tych, jakaja nie staić na palicy, bo lažyć la paduški, čakaje volnaj chvilinki ŭ zaplečniku ci abiacaje pryjemny adpačynak na padvakońniku kuchni. Jana pavinna być pad rukoj.

Heta toj nibyta «nizki» litaraturny žanr, u słabaści da jakoha pryznavalisia biaskonca i litaratary, i historyki, i zvyčajnyja čytačy: u Puškina, jaki taksama źbiraŭ padobnyja minijaciury, jany nazyvajucca table talk (zastolnaja hutarka) i drukujucca ŭ kožnym zbory tvoraŭ u tomie z aŭtabijahrafičnaj i histaryčnaj prozaj. Pamyłkova čakać ad hetaha žanru adpaviednaści zvyčajnamu masavamu aniekdotu, jaki pavinien być karotkim, śmiešnym i pažadana nie nadta prystojnym ci ŭ fizijałahičnym, ci ŭ palityčnym sensie. Chacia sapraŭdny histaryčny aniekdot moža być (i byvaje!) i takim — karotkim, śmiešnym i nieprystojnym, — ale sens jahony značna šyrejšy.

Ja b paraŭnała sapraŭdny histaryčny, litaraturny aniekdot ź miemam, jak jaho razumieŭ šče Ryčard Dokinz, z toj adzinkaj kulturnaj infarmacyi, u jakoj, jak u hienie, zapisana hienietyčna važnaja kulturnaja infarmacyja.

U biełaruskich litaraturnych aniekdotach, sabranych i pierakazanych Siarhiejem Šapranam, sapraŭdy mieścicca naš nacyjanalny kulturny hienatyp.

Adnu ź minijaciur ja chaču źmiaścić tut całkam.

Lubimy histaryčny piersanaž

Dyjałoh Pietrusia Broŭki i Ryhora Baradulina:

— Z usich caroŭ lublu Piotru. I nie tolki tamu, što ciozka. Heta ž jon pasyłaŭ Mieńšykavu zapisku: «Pryšli Kaćku. Strašna jeści chočacca».

— Piatruś Uścinavič, a nam zdavałasia, što vaša pakaleńnie tolki «Karotki kurs VKP(b)» viedała!

Čaho tolki nie źviedała pakaleńnie Pietrusia Broŭki! Navat u paraŭnańni z tym, što vypała na dolu pakaleńnia Ryhora Baradulina — biezbaćkoŭskaje vajennaje dziacinstva, hałodnaje pavajennaje junactva, zacisnutaja ŭ cenzurnyja ščamlotki tvorčaja maładość, pilnaja ŭvaha śpiecsłužbaŭ i krušeńnie hramadzianskich nadziej — navat u paraŭnańni z hetymi viedami pakaleńnie Broŭki viedała stakroć. Šekśpiraŭskija biezdani i ŭzvyšša i losaŭ, i charaktaraŭ, i učynkaŭ, try vajny, revalucyju, represii tryccatych, ź jakich nichto nie vyjšaŭ pieramožcam, ni tyja, kaho stralali, ni tyja, chto spryjaŭ rasstrełam, ni tyja, chto stralaŭ. Ale kožnaje nastupnaje pakaleńnie biełaruskich kulturnikaŭ čamuści ŭ bolšaści svajoj dumaje pra papiarednikaŭ, što jany kali što i viedajuć, dyk heta tolki karotki kurs VKP(b). Čornaja prorva pamiž tvorčymi pakaleńniami, chutkaje zabyćcio, fantastyčnaja niečakanaść adkryćciaŭ zamiest spakojnaj pierajmalnaści i spadčynnaści — ci nie jość hety aniekdot miemam, razhornutaj mietafaraj, jakaja adlustroŭvaje asablivaści nacyjanalnaha litaraturnaha pracesu? Zrazumieła, što hety prytčavy, mietafaryčny sens dyjałohu byŭ zadadzieny najpierš jahonymi hierojami, narodnymi, miž inšym, paetami, jakija i ŭ zvyčajnym žarcie farmulujuć biełaruski kulturny hienatyp.

Aniekdoty, sabranyja Siarhiejem Šapranam, sapraŭdy ŭtrymlivajuć nacyjanalny kulturny kod. I ŭnutranuju «partyzanskuju» ŭpartaść, ź jakoj imkniecca «nie zaplamicca» Aleś Adamovič, i našu słavutuju pamiarkoŭnaść, ź jakoj sprabuje łaviravać pamiž cenzurnaj Scyłaj i partyjnaj Charybdaj Siarhiej Zakońnikaŭ, i salony, adčajny humar u staŭleńni da niesałodkaha žyćcia, jaki bje žyvatvornaj krynicaj u epihramach Ryhora Baradulina, i našu niepachisnuju hodnaść, ź jakoj Hienadź Buraŭkin dvojčy admaŭlajecca pradać u abmien na materyjalnyja dabroty siabroŭstva z Vasilom Bykavym i Uładzimiram Niaklajevym.

Kali dešyfroŭvać našu historyju praz hetyja nibyta «aniekdatyčnyja» mietafary, možna vyratavacca i ad našaha ahulnanacyjanalnaha kompleksu niepaŭnavartaści, i ad našaha kompleksu chraničnaj pravincyjnaści, bo našyja paety nasamreč płoć ad płoci našaj, i jany žyvuć nie tolki «smačna», ale j hodna.

Mnie padajecca vielmi važnym, što biełaruski histaryčny aniekdot, aprača inšaha, spračajecca i sa znakamitym stereatypam «jany tam adzin adnaho zdavali». Nieviadoma z čyjoj «lohkaj» ruki pra našych litarataraŭ chodzić značna bolej niepryhožych bajek, čymsia pryhožych — i kniha Siarhieja Šaprana hruntoŭnaj vahoj kładziecca na šali našaha nacyjanalnaha honaru za svaju nacyjanalnuju litaraturu. Chacia, zdavałasia b, heta ŭsiaho tolki aniekdoty.

Ale šče pryjemniej bačyć, narešcie, našych piśmieńnikaŭ biez hrymu. Biez hetaha žudasnaha miarćviackaha hrymu, jaki nakładaje na ich školnaja biellitaŭskaja tradycyja. Dziva što Hleb Łabadzienka, jak byŭ školnikam, dyk byŭ całkam upeŭnieny, što ŭsie biełaruskija paety daŭno pamiorli (i ab hetym u knizie jość aniekdot). Padymicie ruki tyja, chto hetaksama dumaŭ u škole pra biełaruskich paetaŭ? Les ruk. Našy školnyja padručniki pabudavany tak, kab my dumali pra našych litarataraŭ: boža moj, dy jany ž viedali tolki karotki kurs VKP(b). I jakaja palohka — pabačyć, narešcie, na drukavanaj papiery, što heta zusim nie tak.

Litaratura, vykładzienaja praz aniekdot, raptam nabyvaje zusim inšaje hučańnie. Jana stanovicca sapraŭdy rodnaj — składzienaj z kryvi i miasa, śloz i rohatu, a časam — i z roznych vadkaściaŭ, markiravanych hradusam. Klanusia, kali-niebudź i ja pajdu hetym šlacham, jaki pracierabiŭ u suvorym biełaruskim litaraturaznaŭstvie Siarhiej Šapran, i składu knihu aniekdotaŭ pra mižvajennuju litaraturu, pra toje samaje pakaleńnie «Karotkaha kursu VKP(b)». I nie budzie ŭ śviecie najlepšaha padručnika pa hetym pieryjadzie — jak zaraz niama padručnika pa biełaruskaj litaratury druhoj pałovy XX stahodździa bolš cikavaha, čym «Biełaruski histaryčny aniekdot».

Ale kab skłaści takuju knihu, kab vyłuščyć sa štodzionnaści i viekapomnaści litpracesu voś hetyja samyja miemy, mietafary, historyi i historyjki, kab raskazać litaraturu praz uratavalny aniekdot — treba być adpaviednym čałaviekam. Kožnamu vybitnamu paetu pavinna paščaścić na vybitnoha surazmoŭcu. Takoha, jakim byŭ Ekierman pry Hiote. Takoha, jakim byŭ i jość Siarhiej Šapran pry našych kłasikach Bykavie, Baradulinie, Buraŭkinie, Niaklajevie. Takoha, jakim chaciełasia b stać i mnie. Bo, zdajecca, niama bolš pačesnaha šlachu dla litaraturaznaŭcy, jak być uvažlivym čytačom i słuchačom, jaki nie interpretuje, nie retranśluje, nie pieraasensoŭvaje — a ratuje litaraturu ad hrymu.

Niachaj pry hetym ź jaje i atrymlivajecca histaryčny aniekdot.

Čytajcie taksama:

Heta pach i koler času — vychodzić kniha Šaprana «Biełaruski histaryčny aniekdot»

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?