Zianon Paźniak na prezientacyi knihi «Terra dei» 14 studzienia ŭ Varšavie.

Zianon Paźniak na prezientacyi knihi «Terra dei» 14 studzienia ŭ Varšavie.

Žonka Zianona Paźniaka na biełaruskaj miažy.

Žonka Zianona Paźniaka na biełaruskaj miažy.

Apošni zdymak Paźniaka pierad adjezdam ź Biełarusi.

Apošni zdymak Paźniaka pierad adjezdam ź Biełarusi.

U knizie na 400-ach staronkach sabranyja kala troch sotniaŭ fatahrafij, amal stolki ž vieršaŭ, dziasiatki apaviadańniaŭ, ese, artykułaŭ.

U pieršyja dni 2014 hoda ŭ Varšavie vyjšła novaja kniha Zianona Paźniaka «Terra Dej». Pra svaju novuju knihu aŭtar raspavioŭ «Polskamu radyjo».

«Terra Dej» – heta łacinski vyraz, jaki abaznačaje «ziamla Boha». Čamu ja jaje tak nazvaŭ? Navat nia viedaju. Samo saboj tak atrymałasia.

Ale padtekst biez namioku: hetaja ziamla, hetyja ludzi, hetaje žyćcio! Heta ŭsio jość Božaja siła. Z razumieńnia hetaj pazycyi ja j zychodziŭ. Ale havorka nie pra čysta relihijny padychod: heta šukańnie sensu isnavańnia, sensu žyćcia, sensu svajho isnavańnia. Hetamu pryśviečana šmat vieršaŭ.

Balšynia ludziej pavodzić siabie ŭ žyćci, jak nia dziŭna, časam nievytłumačalna.

Ludzi imknucca da bahaćcia. Ciažka žyć u biednaści. Biednaść čałavieka niaviečyć, ale dasiahnuŭšy bahaćcia – jany horšacca. Bahaćcie źniščaje čałavieka hetaksama, jak i biednaść.

Paradoks: dasiahnuŭ bahaćcia, ale nia staŭ lepšym čałaviekam. Čałaviek nia dumaje pra zdaroŭje, pakul jaho nie zrujnuje. Jon pje, valajecca pad płotam, zajmajecca, čym papała, niejkim ekstremałam i dumaje, što budzie žyć viečna. A kali zrujnuje zdaroŭje, to pačynaje pra jaho dumać. Kožny choča žyć. Heta zakładziena ŭ instynkcie. I

časam čałaviek idzie na ździełki sa svaim sumleńniem, kab tolki zastacca žyć. Ale pry hetym mała chto zadumvajecca, a dziela čaho jon žyvie? I takija razvahi zakładzienyja ŭ asnovu hetaj knižki.

U pryrodzie raźlita prysutnaść Boskaj siły. Ja najbolš adčuvaŭ jaje ŭ Biełarusi. Heta maja radzima j ja najlepš jaje razumieju.

Knižka składajecca z troch vialikich raźzdiełaŭ. Pieršy – heta «Fatahrafii j vieršy».

Vieršaŭ kala 200, a fatahrafij dzieści 280. Bolšaść źniataja ŭ apošnija hady, ale jość i častka, jakuju mnie ŭdałosia vyratavać ź Mienska.

Tut pohlad liryčny j subjektyŭny, zasiarodžany na prostych rečach i adčuvańniach, nad jakimi, zvyčajna, ludzi nie zadumvajucca.

Druhi raździeł – «Apaviadańni» (tut apaviadańni, vykazvańni, uspaminy j ese».

Apaviadańniaŭ kala 20-30, jany abumoŭleny sensam i nazvaj hetaj knihi. Moj padychod – ad narodnaha vyjaŭleńnia.

Ja starajusia adčuć, jak ja hladžu na śviet, jak ja jaho razumieju. Nia treba siabie hvałcić i prydumvać zavumnyja kancepcyi, jakija iduć ad štučnaha razumieńnia śvietu. Ja idu ad taho žyćcia, u jakim ja naradziŭsia, z tymi ludźmi, jakich ja viedaju j jakija aceńvajuć žyćciovyja źjavy. Ja prychodžu da vysnovy, što najlepšy j razumniejšy – heta biełaruski narod. Ja jaho razumieju, mnie dobra siarod hetaha naroda. Heta svaje ludzi, ja adčuvaju hety falklor, adnosiny da śvietu.

Kali ja paznajomiŭsia ź biełaruskim falkloram (a heta adbyłosia vielmi rana) i potym paznajomiŭsia ź japonskaj paezijaj (jakoj 3 tysiačy hadoŭ), to ja pryjšoŭ da vysnovy, što ŭ sensie asensavańnia śvietu daloka prafesijnaj japonskaj paezii da biełaruskaha falkloru.

Heta viaršynia narodnaj filasofii j viaršynia charastva, jakaja ŭźviedziena ŭ kanon. Heta nastolki dzivosna, što dla ludziej, ačmuranych ciapierašniaj spažyvieckaj cyvilizacyjaj, toje niezrazumieła. Jany hetaha nia ŭ stanie zrazumieć. Heta vyšej ich razumieńnia. Ja sychodžu z narodnych acenak, prostych i sutnasnych rečaŭ: što takoje ščaście, dla čaho čałaviek žyvie, što takoje kachańnie, byćcio!

U apaviadańniach ja ŭspaminaju svaich siabroŭ i znajomych. Asobny tekst pryśviečany Lavonu Baraźnie.

Uzhadvaju svaje minułyja hady. Jany padadzieny jak apaviadańnie. Žyćcio byvaje takoje dziŭnaje j niečakanaje, što kali heta dakładna apišaš, to nichto nie pavieryć.

Žyćcio bolš cikavaje, čym mastackaja vydumka. Kab jano było bolš praŭdzivaje, treba časam dadać trochi mastackaj vydumki. Syroje žyćcio byvaje nievierahodnym.

Niekatoryja apaviadańni pryśviečanyja kankretnym ludziam i miascovaściam. Samoje žyćcio padkazvaje siužet naveły. Dla mianie hałoŭnaje – pakazać typaž, vobraz biełarusa taki, jaki jon jość.

Kožny čałaviek – heta kniha žyćcia. Niekali adzin kitajec skazaŭ, što «mudraść prychodzić ad nazirańnia za tym, jak rastuć dzieci».

Dla taho, kab nazirać, treba doŭha pražyć i nazirać za žyćciom čałavieka ad naradžeńnia da staraści. Ludzi, jakija žyli pastajannym nasielnictvam, u vioskach i miastečkach, jany bačyli žyćcio ad pačatku da kanca. Tak prychodziła mudraść. Siońnia ludzi ŭsio čaściej nia viedajuć adzin adnaho, jany žyvuć u atamizavanaj struktury. Jany nia viedajuć bijahrafii susieda za ścienkaj i navat nia bačać jaho.

Kab być mudrym, nie abaviazkova treba ŭmieć pisać i čytać. Takaja była maja babula Felicyja.

Ja jašče studentam zadumvaŭsia, nakolki jana mudry čałaviek, a jana była ledź-ledź piśmiennaja. Jana starałasia žyć pa zapaviedziach, pa adnosinach ź ludźmi. U knižcy ja staraŭsia pakazać našych dobrych ludziej takimi, jakimi ja ich bačyŭ i razumieŭ.

Treci raździeł – heta «Narodnaja filasofija» (definicyi, artykuły, narysy).

Heta nia jość teksty pa filasofii (navuka filasofii tut ni pry čym). Tut narodnaja pazycyja, ź jakoj ja starajusia padychodzić da asensavańnia mnohich źjaŭ.

Tut jość artykuły j pra aborty, i pra palityčnyja źjavy, i pra intymny śviet, i pra ŭnutrany śviet. Ale nia z punktu hledžańnia zavumnych eŭrapiejskich filasofaŭ, jakija časam bolš zabłytali, čym vyśvietlili, a z punktu hledžańnia zdarovaha sensu našaha biełaruskaha čałavieka.

Kali ŭ prostaj žančyny spytali, što takoje ščaście, to jana prosta patłumačyła, što heta dla jaje značyć. (A niekatoryja schilnyja spasyłacca pry hetym na roznyja štučnyja dumki, vyčytanyja ŭ knihach.) Žančyna adkazała prosta: ščaście – heta kali dobra ažanicca ci vyjści zamuž, i kab byli charošyja muž i žonka, i charošyja dzieci. Zdajecca, prosta skazana, ale heta najvialikšaja mudraść.

Asnovaj hramadztva jość siamja. Siamja – vyšej dziaržavy.

Siamja pavinna karystacca pryjarytetam pierad dziaržavaj. Pad akupacyjaj i ŭ niavoli, kali nie było ni svabody, ni niezaležnaści, ni svajoj dziaržavy, mienavita siamja ratavała narod; jon isnavaŭ, vyžyvaŭ i adradžaŭsia, dziakujučy siamji. Razbureńnie siamji jość złačynstva pierad čałaviectvam, a systema (dziaržava, idealohija), jakaja hetym zajmajecca – złačynnaja.

U knizie šmat apaviadańniaŭ, jakija pakazvajuć vobrazy prostych ludziej: jak jany žyli, jak vyžyvali, jak pavodzili siabie. Heta, pavodle mianie, vyšejšaja mudraść.

Ja starajusia jaje prytrymlivacca. Jaje prytrymlivalisia ŭsie biełaruskija klasyki Adradžeńnia, pačynajučy ad Dunina-Marcinkieviča, Franciška Bahuševiča, Kupały, Kołasa, Bykava. Heta hłyby, heta vieličyni, jakija zychodzili ad samych kareńniaŭ narodnaha ducha. Da siońniašniaha dnia dla mnohich estetaŭ jany prosta nazrazumiełyja, bo ich narodnaja vielič vyšej za sučasnaje abstraktnaje (nienarodnaje) razumieńnie čałavieka.

Mastactva j litaratura zachoplivaje paznańniem čałaviečaha losu. Praz stvarenńje vobrazaŭ, u jakich čałaviek paznaje siabie, svoj narod, svajo asiarodździe i ŭśviedamlaje los čałaviečy jak los narodny.

Nia treba vydumvać koła j rovar. Jany prydumanyja daŭno, treba navučycca na im jeździć. Kultura prajšła vializny peryjad, ale estytyka j charastvo nievyčarpalnyja, jany biaskoncyja, jak biaskoncy jość Božy śviet, pabudavany na pryncypach harmonii (suviazi ŭsiaho isnaha) i charastva. Mastactva ŭ hetym sensie viečnaje, a iścina pryhožaja.

Narod – heta Božaje tvareńnie. Sutnaść u tym, što ŭsio isnuje ŭ paradku. Nia moža być paradku biez arhanizujučaj siły. Uvieś kosmas isnuje, i ŭsio našaje isnavańnie składvajecca pavodle antaličnych zakanamiernaściaŭ byćcia. Žyćcio zhodna hetaha paradku j jość svaboda.

Toj, chto nia choča žyć pavodle vyšejšaha paradku, robicca niavolnikam - svaich straściaŭ, pretenzij, pychi, traplaje ŭ pałon nianaviści, śviet dla jaho robicca čužym.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?