Niazhodnyja rabočyja sabralisia na stychijny mitynh i vyrašyli vyjści ź dziaržaŭnaha prafsajuza.
Kala 100 zajaŭ byli napisanyja adrazu. Sabrana ŭžo kala 150, zbor idzie dalej, zajavy buduć pieradanyja na imia hienieralnaha dyrektara Alaksandra Sudnika.
Usio adbyłosia ŭ adnym sa strukturnych padraździaleńniaŭ chołdynhavaj kampanii «Pinkdreŭ» na zavodzie hablavanaha šponu i mebli.
Situacyju prakamientavaŭ Dźmitryj, rabočy:
— Na stolki ciažkaja zaraz ekanamičnaja situacyja ŭ pracoŭnych, kali zarpłaty ŭ paraŭnańni z toj pracaj, jakuju ludzi robiać, nastolki mizernyja, nastolki ździeklivyja za našuju ciažkuju rabskuju pracu, jakaja paraŭnalnaja z kataržnaj pracaj.I litaralna siońnia ludzi atrymali raźlikovyja listki na našym zavodzie, pahladzieli i prosta apuścilisia ruki. Tamu što tyja sumy, jakija nam vypłočvajuć, — ździeklivyja, bo ludziam treba karmić svaje siemji, karmicca samim, vypłočvać kredyty i faktyčna heta nie tolki ŭžo niemahčyma, ale heta ŭhaniaje ludziej u niejkuju kabału, tamu što źjaŭlajucca daŭhi i inšaje.
Rabočy adznačyŭ, što niezadavolenaść była daŭno, ale ludzi trymalisia da apošniaha, sprabavali chadzić na pryjom da hienieralnaha dyrektara, vieryli ŭ najlepšyja źmieny paśla adstaŭki Łarana Aryniča i raźbiralnictvaŭ pa vybuchu. Jak adznačyŭ Dźmitryj, čutki ab vykazanym prateście na zavodzie raspaŭsiudžvajucca pa ŭsim chołdynhu i žadajučych dałučycca vielmi šmat.
0
0
0
0
0
0
