Tradycyjnaja sierada hetym razam prajšła zusim viała.
Śpiecnazaŭcy spakojna sabie siadzieli ŭ svaich aŭtobusach, “cichary” nietaropka zdymali naviedvalnikaŭ rynka na svaje kamiery, žurnalisty biehali pa rynku i sprabavali choć niešta źniać tam, dzie zdymać paprostu zabaroniena. Udzielnikaŭ akcyi było jak nikoli mała.

Pratestoŭcy, jakija pa płanie musili stajać ŭ čerhach da začynienych paviljonaŭ, zhubilisia ŭ natoŭpie naviedvalnikaŭ rynku. A niekatoryja, kab nie vydzialacca, navat dałučycca da čerhaŭ pa pradukty. Naviedvalniki Kamaroŭki dzivilisia, a čaho ž tak mnoha žurnalistaŭ, kali ničoha nie adbyvajecca. U svaju čarhu, žurnalisty praciahvali rabić svaje repartažy ź miesca, dzie amal ničoha nie adbyvajecca:

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?