Padčas siońniašnich akcyj u Minsku śviedki paviedamili vałancioram, što ŭ rajonie Nacyjanalnaj biblijateki chutkaja zabrała nieprytomnaha čałavieka. Stała viadoma imia — Jahor Kamisaraŭ.
U śpisach zatrymanych jaho nie było.
A potym akazałasia, što Jahor užo doma. Jon raskazaŭ «Našaj Nivie», jak usio było.
Mužčyna pracuje adździełačnikam.
«Mianie zatrymlivali na Łahojskim trakcie, faktyčna pobač z maim domam. Ja z žonkaj viartaŭsia z kramy, pakiet z praduktami niesła jana. Čamu jana? Bo ja niadaŭna pieranios apieracyju na sercy, voś čamu (Jahor prademanstravaŭ nam fota adpaviednaha šnaru na hrudziach — «NN»).
Tut my ŭbačyli, jak ludzi ŭ aliŭkavym bjuć chłopca. Ja spyniŭsia, kažu, što ž vy robicie? Vas šmat, a jon adzin, nie bicie jaho. Pačuŭšy heta, jany kinulisia na mianie, pačali bić, zavałakli ŭ bus.
Ja kazaŭ, kab nie bili, bo ŭ mianie tolki što była apieracyja na sercy. Ale jak ja zrazumieŭ, havaryć ź imi biessensoŭna. Šmat niepryjemnych słovaŭ pačuŭ u svoj bok. Atrymaŭ šmat udaraŭ pa roznych častkach cieła, u tym liku pa hałavie.
Potym ja ź imi kataŭsia ŭ busiku pa roznych rajonach horada, paŭtaraŭ pra serca. Mnie stanaviłasia realna vielmi kiepska, ja stračvaŭ prytomnaść na karotki čas i prychodziŭ u siabie.
Tut jany pamiž saboj užo pačali havaryć, što «ad jaho treba pazbavicca».
Nu i ja znoŭ pačaŭ padać kudyści ŭ siabie, my ŭ hety čas byli ŭ rajonie Nacyjanalnaj biblijateki. Pryjšoŭ u prytomnaść ja ŭžo ŭ mašynie miedykaŭ, ludziej u aliŭkavym pobač nie było. Mianie advieźli ŭ balnicu na Kurasoŭščynie.
Miedyki navat nie zadavali pytańniaŭ, čamu ja pabity, pa-mojmu, jany i tak usio razumiejuć.
Praviali abśledavańnie, vyjaviłasia, što ŭ dadatak da vizualna bačnych pabojaŭ jašče čerapna-mazhavaja traŭma, ale ad špitalizacyi ja admoviŭsia», — raskazaŭ Jahor.