Fota Alaksandry Pilipovič-Suščyc

Fota Alaksandry Pilipovič-Suščyc

Viktar Marcinovič piša na budzma.by pra ŭčarašnija padziei ŭ našaj krainie.

Mnie kateharyčna nie spadabałasia toje, što adbyłosia ŭ Biełarusi ŭčora.

Stychijnyja kupki maładych ludziej, razzłavanych nierehistracyjaj papularnych kandydataŭ, nie majučy anijakich instrukcyj na viečar ad štaboŭ, vyjšli na vulicy. Faktyčna hety varušniak byŭ arhanizavany zaklikam niekalkich telehram-kanałaŭ, aŭtary jakich znachodziacca za miažoj.

Ja razumieju štaby: nikomu nie chočacca być fihurantam kryminalnaj spravy ab arhanizacyi masavych nieparadkaŭ. Ja navat razumieju kolišnija słovy Babaryki — što na płošču jon nikoha klikać nie budzie, ale kali taja płošča sama arhanizujecca, to jon na jaje pryjdzie. Heta hodnaja i adkaznaja pazicyja — mahčyma, samaja hodnaja ŭ dadzienych abstavinach, kali čałaviek z sumleńniem dumać musić nie stolki pra ŭłasnuju adkaznaść pierad «zakonam», kolki pra losy, jakija jon moža takim čynam złamać. Ludziej, jakich možaš padstavić pad milicejskija dručki svaimi zaklikami da pratestu.

Ale toje, što było ŭčora, — heta navat nie pratest.

Ludzi nie byli nijak arhanizavanyja, nie vysoŭvali patrabavańni, pry jakich by zadavolilisia i syšli z vulicy. Jany sparadyčna ruchalisia pa horadzie i čakali pryjezdu AMAPa. I kali milicyja pryjazdžała, pačynali ad toj milicyi ŭciakać.

Ci ŭstupali ź joj u rukapašnuju vałtuźniu.

I ŭsio heta pad zaachvočvalny jenk u Telehramie — pra toje, što voś tut «AMAP bjuć» ci što «sčepki pracujuć». Pry tym, što ŭ hety samy momant chapali navat žurnalistaŭ, jakija sprabavali arhanizavać anłajn-tranślacyju. Z peŭnaj miažy «chranikiorami» padziej zastalisia tolki telehram-kanały, jakija paviedamlali, dzie ciapier asabliva «horača», dzie kaho «miesiać» kułakami, dzie, naadvarot, natoŭp viadzie rej. I ludzi pačynali sunucca tudy, dzie «horača», mietro i praśpiekty pierakryvalisia, i ŭsim hetym, mabyć, było vielmi viesieła kiravać z-za manitora, što mieścicca vielmi daloka ad bajcoŭ biełaruskaha AMAPa.

Taki, viedajecie, World of Warcraft, kiravańnie junitami praź sieciva, «naša» kamanda suprać «ich» kamandy, «elfy» suprać «orkaŭ» — kruta, ale tam nie junity, a žyvyja ludzi. U starym Warcraft metaj była baraćba za resursy i terytoryju. A jakaja meta była tut?

Navošta było ŭčarašniaje zmahańnie?

Pakazać, što «elfaŭ» mnoha, a «orkaŭ» niašmat? Dyk praz adsutnaść płana i mety «elfaŭ» vyjšła jakraz značna mieniej, čym było ŭ červieni. Moža być, niechta (Niechta?) staviŭ metaj arhanizavać long lasting resistance? Jaki pryviadzie da admieny rašeńnia pa nierehistracyi? Dyk usio heta nie tak robicca. Spačatku płan, kamanda, arhanizacyja, maršrut, zapasny maršrut — i tolki paśla stychija.

Učora jašče bolš byŭ razzłavany adzin bok biełaruskaj vulicy i vidavočna dematyvavany druhi bok.

Tak, uvieś śviet pabačyŭ, što mirnych pratestoŭcaŭ u Biełarusi bjuć.

Ale taksama śviet pabačyŭ tyja ž bojki ź milicyjaj, jakija vyklikali zachapleńnie telehramieraŭ — i budźcie ŭpeŭnienyja, mienavita hetyja kadry buduć raspaŭsiudžanyja našym kłapatlivym MZS u jakaści padmacavalnika nieabchodnaści prymianieńnia fizičnaj siły 9 žniŭnia.

Dyk što dobraha ŭ tym, što, jak napisała Hanna Sieviaryniec, prychilniki Zyby i Karža «navalali AMAPu»?

I tak, etyčnaja prablema nie tolki ŭ tym, što «kamandavańnie» pratestam było vyniesienaje za miežy, što ź biaśpieki ludziej śviadoma ŭvodzili ŭ niebiaśpieku. Bo, pa-pieršaje, usie papularnyja telehramiery, što zastalisia ŭ RB, užo zatrymanyja. A pa-druhoje, u adroźnieńnie ad junitaŭ u World of Warcraft, kožny, chto atrymaŭ infu pra «haračyja miescy» ŭ horadzie z Telehrama, mieŭ svaju hałavu i moh samastojna vyrašyć, sunucca ŭ tyja miescy ci nie.

Etyčnaja prablema ŭ tym, što heta ŭsio ni da čoha nie viało. Heta navat nie paraza, bo paraza — heta kali ty spadziaješsia pieramahčy i nie pieramahaješ. Tut mety pieramahčy nie było, rehistracyi Babaryki stychijnyja sutyčki z AMAPam zusim nie mieli na ŭvazie.

Ja chacieŭ by źviarnucca da ŭsich ludziej, jakija ŭ Biełarusi ci z-za jaje miežaŭ majuć namier zaklikać da pratestaŭ na vulicy. Vy ŭžo bačycie, što pa vynikach učarašniaha raspačataja kryminalnaja sprava. Vy razumiejecie, što častka z 250 zatrymanych maje ŭsie šansy pajści pa hetaj kryminalnaj spravie nie ŭ SIZA, a ŭ turmu na vialiki termin, zajmieć sudzimaść.

I tak, ja krychu abaznany ŭ sacyjalnych teoryjach i viedaju pra «arhumient achviary» i toje, što z hledzišča «arhumientu achviary» ja tut byccam sprabuju ŭskłaści vinu za represii nie na tych, chto ich arhanizavaŭ, a na tych, chto źjaŭlajecca ich achviarami.

Ale ja zychodžu mienavita z taho, što represiŭnuju sistemu treba źmianiać.

Prosta toje, što adbyłosia ŭčora, nie paskaraje Pieramienaŭ, a adkładaje ich na niavyznačany termin.

Budźcie adkaznymi.

Biełaruś — nie World of Warcraft.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?