30-hadovy raniej sudzimy žychar horada dobra pahulaŭ u kampanii svajho pryjaciela. U razhar viesiałości jon zhadaŭ, što znachodzicca pad nahladam i pavinien u hety čas być doma, paviedamlaje abłasnaja milicyja.
Patrapić tudy ź inšaha kanca Oršy było spravaj niaprostaj. Nu i hrošy mužčyna ŭžo patraciŭ na śpirtnoje. Tady jon z sabutelnikam pajšoŭ łavić taksi
Padyšli da adnaho ź ich i paprasili davieźci ich da patrebnaha adrasu. Šafior, jaki ŭžo ŭziaŭ zakaz i źbiraŭsia jechać ź inšym čałaviekam, admoviŭ. Tady mužčyna dastaŭ pradmiet, padobny na pistalet, i paŭtaryŭ svaje patrabavańni. Spałochany taksist vymušany byŭ uziać spadarožnikaŭ, i jany adpravilisia kalasić pa rajcentry.
Pa darozie kiroŭca i jaho pasažyry zajechali na zapraŭku, dzie nachabny aršaniec staŭ prasić u taksista hrošy na vypiŭku. Namataŭšy nie adzin kiłamietr pa horadzie, mužčyna paprasiŭ padvieści jaho z pryjacielem da doma sužyciela svajoj maci. Tut, karystajučysia pradstaŭlenym vypadkam, kiroŭcu ŭdałosia źjechać ad svajho vykradalnika.
Mužčyna źviarnuŭsia pa dapamohu ŭ milicyju. Nieŭzabavie złamyśnik byŭ zatrymany supracoŭnikami, raspačata kryminalnaja sprava.