Dziejstvujuščyje lica:

— dziadzia Kola, ałkaholik;

— dziadzia Saša, patomstvienny ałkaholik;

— dziadzia Vasia, ałkaholik i bakłan.

Viečar, Traktar, łava la padjezda. Na łavie siadziać dziadzia Saša j dziadzia Vasia (abodva ŭ haŭno) i nieprynuždzionna abščajucca na ahulnyja temy.

V: Ciebie v'..ać, što li?

S: Aj, Vaśka, charošy ty chłopiec. Chech!

V: Da nia leź ty ka mnie, havaru. V'..u že, česnaje słova!

Na bałkon vychodzić dziadzia Kola.

K: Pryviet, mužyki!

S: O, Kolka, pryviet, pryviet. Kstaci, u ciebia jeść tryccać kapiejek? Ty mnie dołžen, ty pomniš?

K: Da idzi-ka ty na…, ty što, durak? Kahda eta ja ciebie dołžen? Kahda… ščas, padaždzi…

Dziadzia Kola — z hołym torsam i tože v haŭno — rezva vybiahaje z padjezda.

K: Ty što, achrynieł? Kahda eta ja ciebie dołžen? Ty s uma sašoł tak havaryć?

S: Tak vot že, niedavna, voźle Jevraopta, ciebie nie chvatała. Try miljona — eta try rubla pa-novamu.

V: Try miljona - eta sto rublej.

K: Da ty što, savsiem uže?! Ja ničevo nie brał u ciebia!

S: Tak što, eta nie ty byŭ?

K: Bla, ja točna v'..u ciebie.

V: Aha, davno jamu p…y dać nada…

V: Nu, tak a što tam v dzirevnie v tvajej, kak dzieła?

S: Aj, nie chaču ja tuda, nie-cha-ču. Tam kartošku kapać nada, aharodam zanimacca. Ja łučše ździeś na piensii pasiažu.

K: I pravilna. Ja tože nie chaču.

K: Mla, Saška, kak ty za..ał v šeść utra pad padjezdam kuryć.

S: Što?! Ja, v šeść utra? Da ja rańše dvienaccaci nie vstaju vabšče! Ty što, s uma sašoł, što li?!

K: Da što ja, nie vižu, pa-tvojemu? Z bałkona každaje utra smatru, kak ty kuryš. I Hala s trecieva etaža tože vidzit, kada na rabotu idziot.

S: Što?! Da ja… [Arot, hledziačy na treci pavierch] Halunia! HALUNIA!!!

V: Da nie ary ty, b….!

S: Da štoby ja choć raz…

V: Nie, Kola, ty nieprav tut. On rańše dvienaccaci nie vstajot v pryncypie.

K: Da pašli vy na… vsie!

Dziadzia Kola vstajot i uchodzit v padjezd. Dziadzia Vasia taksama — u svoj, susiedni.

S: [u samocie, hledziačy na začynienyja dźviery padjezda] Da štoby ja, da rańše dvienaccaci!.. O, dzievuška, vy s etava padjezda? Vy vidzieli choć raz, štoby ja… aj, ładna… Halunia! HALUNIA!!! A, točna, ana ž jašče s raboty nie pryšła… Nie, nu vy pasmatrycie: štoby ja, i v šeść utra pad padjezdam kurył…

Dziadzia Saša pavolna siadaje na łavu la padjezda i zapalvaje, sa stomaj i lohkim abureńniem hledziačy ŭ dalačyń skroź cichamirnaje viačerniaje maryva ścipłaha traktarnaha piejzažu.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?