Udzień 20 listapada 28-hadovy hramadzianin Rasii ź pistaletam uvarvaŭsia ŭ adździaleńnie «Biełarusbanka» pa vulicy Kalinoŭskaha ŭ Mahilovie. Kala hadziny jon trymaŭ u zakładnikach kasiraŭ i klijentaŭ banka, paśla čaho sa stralaninaj byŭ zatrymany milicyjaj.

Aleh Š., adzin z mahiloŭcaŭ, jaki siońnia žyvie ŭ Maskvie, byŭ na suviazi z bratam, kali pačaŭsia napad.

Aleh kaža: napadnik sabraŭ usie telefony klijentaŭ i supracoŭnikaŭ banka ŭ śmietnicu. Hołas u napadnika byŭ niervovy, isteryčny.

«Ja padumaŭ, što napadnik — małady. Hadoŭ 25—30. Ale, kaniečnie, moža jaho padvioŭ hołas» — kaža Aleh.

Napadnik patrabavaŭ, kab milicyjanty skłali svaju zbroju ŭ mašynu i dali jamu źjechać. Kryčaŭ: «Pakładzicie zbroju, sychodźcie, kali nie chočacie prablem!».

«Usio, što adbyvałasia, ja čuŭ na praciahu amal hadziny, pakul nie vyklučyŭsia telefon. Vielmi mocna pieražyvaŭ za mamu i brata. Čuŭ jak chtości z zakładnikaŭ pytaŭsia ŭ złačyncy, ci možna vypić leki, jon byccam by dazvoliŭ, potym niejkaja žančyna spytała, ci treba kamu validoł i pačuŭ hołas svajoj mamy — dajcie mnie taksama validoł. U jaje słaboje serca, dy i ŭzrost užo niemały», — paviedamiŭ «Našaj Nivie» surazmoŭca.

Kali chtości skardziŭsia, napadnik niervavaŭsia, kazaŭ: «Vy ŭ bank pryjšli, u vas, napeŭna, hrošy jość, a ja tut nie ad dobraha žyćcia».

Taksama napadnik paprasiŭ niejkuju žančynu, kab jana vyjšła da milicyi i ahučyła jahonyja patrabavańni. «Ja chaču, kab mnie dazvolili pakinuć budynak i źjechać, tady nichto nie pacierpić. Banku usio roŭna, jon zastrachavany», — kazaŭ rabaŭnik.

Žančyna navat nie vyjšła, a napeŭna, tolki adčyniła dźviery, bo, kali prakryčała patrabavańni, paśla viarnułasia ŭ bank.

Paśla napadnik paprasiŭ zładzić pieramovy — «kali maje ŭmovy prymuć, ja adpušču žančyn, ale adnaho čałavieka pakinu, vaźmu z saboj», — abiacaŭ jon.

Paśla pryjšoŭ milicyjant — niejki načalnik ci to achovy milicyi, ci to banka.

«U vas nie pavinna być zbroi», — kazaŭ jamu rabaŭnik. «Načalnik» zapeŭnivaŭ, što zbroi niama. Napadnik nie vieryŭ. Ledź nie pačałasia svarka: rabaŭnik spytaŭ, dzie słužyŭ jaho «hość», a toj adkazaŭ, što nidzie. Rabaŭnik nie pavieryŭ, pačaŭ złavacca, maŭlaŭ, jak takoje moža być?

(Nasamreč, pad vidam načalnika achovy z rabaŭnikom razmaŭlaŭ pałkoŭnik Alaksandr Vasiljeŭ, namieśnik načalnika mahiloŭskaj milicyi, paviedamlaje MUS).

Paśla rabaŭnik patrabavaŭ, kab da banka padahnali mašynu i na jaho vačach skłali ŭ mašynu ŭsiu zbroju. Zatym jon chacieŭ źjechać, na toj ža mašynie ci nie — nieviadoma.

«Praź niekatory čas — zaviskataŭ aŭtamabil, kryki: «davajcie chutka za im!» i huki strełaŭ. Usio ciahnułasia kala hadziny», — raspavioŭ Aleh.

Ciapier maci i brat u milicyi. Telefony im pakul nie viarnuli.

* * *

U banku było 5 čałaviek zakładnikaŭ, paviedamlaje BiełTA sa spasyłkaj na pravaachoŭnikaŭ. Aŭto rabaŭniku ŭsio ž dali. Darečy, u mašynie ŭ jakaści zakładnika znachodziŭsia ŭsio toj ža pałkoŭnik Vasiljeŭ. Na hetaj mašynie mužčyna i vyjechaŭ za horad, dzie jaho ŭžo čakali bajcy AMAPu.

«Ubačyŭšy ich, złamyśnik akazaŭ supraciŭ, adkryŭšy prycelny ahoń, bo pry sabie ŭ jaho była bajavaja zbroja. U adkaz pradstaŭniki MUS byli vymušanyja prymianić siłu. U vyniku śpiecapieracyi, padčas jakoj pravaachoŭniki taksama ŭžyli zbroju, mužčyna byŭ paranieny ŭ nahu i zatrymany. Bolš paciarpiełych niama», — raspaviali ŭ pravaachoŭnych orhanach.

Rabaŭnik u balnicy — milicyja paraniła jaho ŭ nahu pry zatrymańni. Jon byŭ uzbrojeny pistaletam Makarava. Z klijentaŭ i supracoŭnikaŭ banka nichto nie paciarpieŭ.

Paźniej, stała viadoma, što napadniku — 28 hadoŭ. Jon hramadzianin Rasii, u Mahiloŭ pryjechaŭ da maci.

U dačynieńni da rabaŭnika budzie zaviedziena sprava za zachop zakładnikaŭ. Pakarańnie — da 12 hadoŭ pazbaŭleńnia voli.

Vyśvietliłasia, što rabaŭnik vynies z banka nie takuju i vialikuju sumu. Pry im znajšli zaplečnik z hrašyma: tam było bolš za 7 tysiač rubloŭ i 150 dalaraŭ.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?