Siońnia a 19-j u studyju NN zavitaje Stefan Furmanaŭ. Jamu 21 hod, naradziŭsia i žyvie ŭ Minsku. Jaho maci — habrejka, baćka — kienijec. Stefan nie chavaje, što jon hiej.
Chłopiec zajmaŭsia ŭ madelnaj škole Sašy Varłamava. Vučyŭsia ŭ kaledžy kulinaryi, pracavaŭ u viadomych ustanovach horada. Hod pražyŭ u Kienii, vyvučajučy anhlijskuju movu.
8 sakavika hrupa nieviadomych na aŭtobusnym prypynku adnaho sa spalnych rajonaŭ horada abražała jaho i pahražała fizičnaj raspravaj. Praź niekalki dzion tyja ž ludzi pabili chłopca, jon trapiŭ u špital. Stefan pisaŭ zajavu ŭ milicyju, adnak praź miesiac spravu zakryli.
Milicyjanier, jaki prychodziŭ u balnicu da Stefana, siarod inšaha, paraiŭ jamu padstryhčysia, maŭlaŭ, «prablem mienš budzie».
U sacyjalnych sietkach chłopiec časam atrymlivaje takija paviedamleńni:
Pakidajcie svaje pytańni da hościa pieradačy ŭ kamientarach da hetaha artykuła.
Hladzi taksama: «Tak było b viesialej» i «Rasstralaŭ by!» — minčuki pra hiejaŭ VIDEAAPYTANKA