Zinaidzie Ivanaŭnie Kryvickaj z Rečycy 79 hadoŭ, i siońnia, 16 vieraśnia, u jaje byŭ sud pa adnym z samych papularnych artykułaŭ KaAP hetaha hoda — 23.34 (parušeńnie paradku arhanizacyi abo praviadzieńnia masavych mierapryjemstvaŭ). «Sudździa trapiŭsia vielmi čałaviečny, — raspaviadaje Zinaida Ivanaŭna. — Štrafaŭ mnie nie vypisvali, tolki papiaredžańnie: kali jašče raz pajdu na akcyi, kažuć, nastupstvy mohuć być bolšyja», piša tut.by.

Zinaida Ivanaŭna druhaja źleva. Fota ŭ redakcyju dasłaŭ plamieńnik Raman

Zinaida Ivanaŭna druhaja źleva. Fota ŭ redakcyju dasłaŭ plamieńnik Raman

Niahledziačy na toje, što ŭ Zinaidy Ivanaŭny siońnia byŭ pieršy ŭ žyćci sud, nastroj u jaje badziory, a sama jana, zdajecca, čałaviek vielmi pazityŭny. Akcyi, nie chavaje, stała naviedvać z tych časoŭ, jak ludzi ŭ Rečycy pačali na ich źbiracca. Padčas mirnych pratestaŭ časta traplała ŭ abjektyvy milicejskich kamier, mabyć tamu, miarkuje, joju i zacikavilisia ludzi ŭ pahonach.

— U milicyi mianie spytali, čamu ja vychodžu. Ja adkazała, što nikoli nie hałasavała za Alaksandra Ryhoraviča i ŭpieršyniu vyrašyła vykazać svaju hramadzianskuju pazicyju — uspaminaje tut hutarku Zinaida Ivanaŭna.

Na pytańnie, čamu jana vyrašyła vykazać svaju pazicyju mienavita ciapier, surazmoŭnica ŭśmichajecca: «Z-za taho, što pakazvajuć pa televizary».

— Raskažu vam historyju z 1960-ch, — niečakana kaža jana. - Kali ja pracavała na šviejnaj fabrycy, u našym cechu byli dziaŭčynki ź vioski. U adzin ź dzion jany pryjazdžajuć na źmienu i raspaviadajuć, što ich susied raźbiŭ radyjoprymač. «A čaho raźbiŭ?» — pytacca. Tamu što tam uvieś čas raspaviadali pra toje, što ludzi «vykanali-pieravykanali». A heta niapraŭda. Jon nie vytrymaŭ i hety pryjomnik — na padłohu. Ja rahatała nad hetaj historyjaj: usiudy chłusiać. I heta chłuśnia praciahvajecca i ciapier.

Ciapierašniaja TB-karcinka, praciahvaje žančyna, taksama nie vyklikaje ŭ jaje davieru. Ź internetam Zinaida Ivanaŭna nie vielmi siabruje, tak što, kaža, kab atrymlivać praŭdzivuju infarmacyju, padpisvajecca na «Kamsamołku». Ale voś užo niekalki tydniaŭ hazieta joj nie prychodzić.

— Mabyć, jana nie vychodzić z-za taho, što tam praŭdziva kazali ab padziejach u Minsku, — dzielicca mierkavańniem Zinaida Ivanaŭna i raspaviadaje, što da 1996-ha, kali pajšła na piensiju, pracavała ŭ roznych arhanizacyjach. - Ja bačyła ŭsiu hetuju sistemu niepavahi da čałavieka. Na apošnim pradpryjemstvie, dzie ja pracavała, vyviešvali infarmacyju pra tych «chto pieraškadžaje nam pracavać» - heta pra tych, chto vypiŭ, parušyŭ dyscyplinu. Ale ja pryjšła da vysnovy, što heta čynoŭniki pieraškadžali nam narmalna zajmacca svajoj spravaj. Voś na vytvorčaści nam kazali: «Idzi tudy pracavać», «zaviažy chustku», «vaźmi ściah — idzi na demanstracyju». Heta ŭsio prynižaje čałavieka.

Pracadaŭca, upeŭnienaja surazmoŭca, pavinien pavažać rabotnika. Heta takoje ž važnaje praviła, jak i toje, što vyniki vybaraŭ pavinny ličyć pravilna. A ŭ sumlenny padlik na hetych vybarach Zinaida Ivanaŭna nie vieryć. Tamu i stała vychodzić na mirnyja akcyi.

— [ … ] U nas ža horad naftavikoŭ, a im za ŭdzieł u akcyjach moža pahražać zvalnieńnie, tamu jany nie vychodziać — - apisvaje situacyju Zinaida Ivanaŭna. - [ … ] Moładź čaściej jeździć na akcyi ŭ Homiel. Tam bolš narodu. Tak što nas źbirajecca niašmat. Maksimum, napeŭna, było kala tysiačy.

Sa słoŭ surazmoŭnicy, siarod tych, kaho jana sustrakała ŭ Rečycy na mirnych akcyjach pratestu, ludzi roznych uzrostaŭ. Jość i žychary ŭ stałym, jak jana, vieku.

— Jość žančyna majho ŭzrostu, paśla insultu — i prychodzić — - pieraličvaje jana. — Jość žančyny maładziejšyja i mužčyna va ŭzroście. U jaho dačka ŭ Breście žyvie. Dyk jana tam vychodzić, a jon — u nas.

Kolki razoŭ Zinaida Ivanaŭna sama naviedvała akcyi, my ličyć nie stali. Ale «na vychavaŭčuju hutarku» ŭ milicyju ŭ vieraśni jaje vyklikali ŭpieršyniu. Daloka, žartuje jana, iści nie daviałosia: jaje dom i budynak RAUS znachodziacca pa susiedstvie.

— Mianie dapytvała naša ŭčastkovaja inśpiektar. My ź joj kaliści paznajomilisia z-za majoj sabaki. Sabaka ŭchapiŭ minaka za šorty, a toj napisaŭ na nas zajavu. Učastkovaja prychodziła da nas, kazała: «Jak ža vam dapamahčy, ja ž viedaju, što sabaka ŭ vas dobry», - raspaviadaje surazmoŭca. - Učastkovaj ja patłumačyła, što chadžu na akcyi, kab vykazać svaju hramadzianskuju pazicyju.

Zatym, praciahvaje Zinaida Ivanaŭna, jaje adpravili da dvuch milicyjantaŭ, jakija i pravodzili ź joj «vychavaŭčuju hutarku».

— Adzin apynuŭsia dobry, a druhi byŭ «žeŭžyk» — skakaŭ vielmi. Ja jamu kažu: «Vy, napeŭna, karjeru sabie robicie, małady čałaviek. Nie naškodźcie sabie». A jon mnie: «Heta Vy sabie nie naškodźcie». Ja adkazała, što pražyła žyćcio i mahu ŭžo [dazvolić] sabie i naškodzić — uspaminaje tuju situacyju ŭdzielnica akcyi. — Hutarka skončyłasia narmalna. Mianie vypuścili, a potym jašče raz zaprasili. Ale ŭžo z dobrym milicyjantam: byŭ inšy. My razhavarylisia [ … ]. Usio było na najvyšejšym uzroŭni. Bo ŭ kožnaha čałavieka jość čałaviečnaść. I tut jana adčuvałasia.

— A jakija vychavaŭčyja momanty ŭklučała hetaja hutarka?

— Mnie skazali, kab ja bolš nikudy na vychodziła. Ja adkazała: čas pakaža — vychodzić ci nie.

16 vieraśnia ŭ Zinaidy Ivanaŭny byŭ sud. Padtrymać jaje pryjšło čałaviek dziesiać.

— Usio prajšło dobra, sudździa ŭśmichaŭsia, — kaža Zinaida Ivanaŭna i sama ŭśmichajecca. — Dali papiaredžańnie.

— Što vašy blizkija skazali, kali daviedalisia, što vas vyklikajuć u milicyju i ŭ sud?

— Dyk jany viedali. My ŭsie razam chodzim na akcyi.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0