Narač. Rybaki za pracaj. 1930-ja.

Narač. Rybaki za pracaj. 1930-ja.

1936 hod. Rybaki na lodzie zimovaj Naračy. mahčyma, chtości ź ich braŭ udzieł u zmahańni za voziera.

1936 hod. Rybaki na lodzie zimovaj Naračy. mahčyma, chtości ź ich braŭ udzieł u zmahańni za voziera.

Stary naračanski rybak. 1936 h.

Stary naračanski rybak. 1936 h.

Michał Rolič siadzieŭ na Łukiškach za ŭdzieł u naračanskich pratestach. Fota 1960-ch.

Michał Rolič siadzieŭ na Łukiškach za ŭdzieł u naračanskich pratestach. Fota 1960-ch.

Rybackija toni Naračy.

Rybackija toni Naračy.

Naračanskamu buntu pryśviačali paemy i karciny. Vital Ćvirka "Paŭstańnie rybakoŭ na voziery Narač" (1957).

Naračanskamu buntu pryśviačali paemy i karciny. Vital Ćvirka "Paŭstańnie rybakoŭ na voziery Narač" (1957).

Jany byli dalokija ad palityki i nacyjanalnych imknieńniaŭ. Ich jadnała pačućcio kryŭdy i pierakanańnie, što nie moža ŭmomant stać čužym toje, što stahodździami naležała ich pradziedam. Jany sami siabie baranili, źbirali hrošy, salidaryzavalisia — i pieramahli.

Biełaruskija rybaki sami, biez advakataŭ i prateže, zmusili aŭtarytarnuju dziaržavu pajści na sastupki. Adstajali svajo prava na biełaruskaje mora — Narač.

Viasna 1935 hoda. Pryaziornyja vioski apanavała rospač: raptam pryjechała palicyja i zabaraniła rybakam nabližacca da voziera. Što jeści? Z čaho žyć? Palicyjantaŭ heta mała kranaje: jany spasyłajucca na zakon ministra sielskaj haspadarki Paniatoŭskaha: łavić rybu ŭ voziery majuć prava tolki jaho zakonnyja ŭłaśniki. Niejkaje nieparazumieńnie: chto ž, jak nie miascovyja ludzi, tyja zakonnyja ŭłaśniki? Jany ad dziadoŭ-pradziedaŭ atrymali voziera ŭ spadčynu. Mnohija mohuć paćvierdzić prava na rybnyja toni dakumientami. Rybaki tyckajuć papiery palicyjantam. Ale tyja admachvajucca. Zahadana nie puskać.

Tak polski urad nacyjanalizavaŭ Narač.

«Dakažycie, što voziera vaša»

Za praŭdaj rybaki jeduć da starasty ŭ Pastavy. Pačutaje adbiraje ŭ ich movu.
25 sakavika ŭstupiŭ u dziejańnie novy rybacki zakon. Łavić rybu niesankcyjanavana zabaraniajecca: kali chtości maje pravy na častku vo-ziera, na im utvarajecca rybackaja zona. «Moža, i vaša voziera, ja ž nie suprać, ale dakažycie heta», — kaža starasta. A jak dakažaš? Hrošaj niama na chleb, nie toje što na advakataŭ u sudzie.

Nie ŭsie sialanie mieli dakumienty na svaje toni. Bolšaść abapirałasia na tradycyju, na prava baćkoŭ i dziadoŭ. Rešta atrymała naračanskija toni ŭ jakaści kampiensacyi padčas nacyjanalizacyi ziamli.

A «da momantu vyśviatleńnia jurydyčnaha statusu» Narač zdali ŭ arendu dziaržaŭnaj firmie — Dyrekcyi dziaržaŭnych lasoŭ. Na voziery była stvoranaja ŭsiaho adna rybackaja zona — dla jaje.

Piać tysiač čałaviek adčuli podych hałodnaj śmierci. Bo biez Naračy prakarmicca i zarabić hrošy na padatki rybaki nie mahli.

Novy zakon sparadziŭ absurd: dziaržava vydatkoŭvaje hrošy na rybnuju haspadarku Naračy, kab sotni siemjaŭ nie mieli čym płacić hetaj dziaržavie padatki.

Paradki ŭ Dyrekcyi

Novy paradak pastaviŭ kryž i na tradycyi, jakaja spakon viakoŭ isnavała na Naračy. Padčas łovu rybaki dzialilisia rybaj z usimi, chto prychodziŭ na voziera. Adzin dapamahaŭ ź nievadam, druhi źbiraŭ rybu, dzieci sovalisia tudy-siudy z košykami i zbanami. Nichto nie sychodziŭ z pustymi rukami.

Dyrekcyja ž nie dazvalaje najmanym rabočym uziać dadomu ani rybki. Paśla pracy ich abšukvajuć. Kali ŭ kahości znachodziać chacia b adnu — vykidajuć z pracy.
Dy i płacić Dyrekcyja śmiešnyja hrošy: złoty za dzień. Piać nievadaŭ, jakija jana zapuściła na Naračy, absłuhoŭvaje ŭsiaho 150 čałaviek.

Što rabić astatnim? Kudy ni padajsia — adkaz adzin: dakažycie prava na ŭłasnaść. Ale za što žyć? Ziamla vakoł Naračy nie rodzić — piaski. Sialanie prosiać Dyrekcyju dazvolić im zapuścić na Naračy choć dva pryvatnyja nievady na sialavu. Staršynia Jabłoński dazvalaje, ale z umovaj: rybu jany pavinny pradavać jaho ŭstanovie.

66% rynkavaj cany

Inicyjatyvu biaruć u svaje ruki aŭtarytetnyja rybaki Michał Kavalonak z Kupy i Vasil Bułaŭka z Hałubeńki.
Jany dajuć pa vioskach hasła: zbor hrošaj na nievady. Bułaŭka pradaje kania za 115 złotych, chtości — karovu. Niechta daje 50, niechta 5, niechta 3 złotyja. Sa 120 čałaviek sabrali 500 złotych. Jašče na 1300 rybaki padpisvajuć veksali i jeduć u Vilniu — pa nievady.

Praź niekalki dzion naviutkija sietki apuskajucca ŭ naračanskija hłybini. Z 800 kiłahramami sialavy rybaki jeduć u siadzibu Dyrekcyi. A tam — niespadziavanka: «Rybu voźmiem, ale zapłacim tolki 66% ad rynkavaj cany».

Rybaki plujucca i viazuć sialavu ŭ Vilniu kupcu Ryŭkindu, stałamu pakupniku naračanskaj ryby. A tam užo čakaje palicyja. Tavar kanfiskujuć, pra apłatu niama i słova... Dzie spraviadlivaść? Rybaki kidajucca da vajavody. Ale toj ich i słuchać nie staŭ.

Strajk

I spakojnyja naračancy nie vytrymlivajuć. Nieviadoma, chto pieršy pramoviŭ hetaje słova — strajk. Chtości advažny kidaje klič: «Kali ŭrad nie dazvalaje łavić rybu nam, dyk my nie dazvolim łavić jaje ŭradu».

Salidarna paŭstali vioski Nanosy, Kupa, Hałubeńki, Čaraŭki, Pasynki, Mikolcy... Pačatak lutaha, strašennyja marazy. Sialanie vychodziać na naračanski lod. Moŭčki vyciahvajuć z vady nievady Dyrekcyi, zanosiać na bierah i akuratna raźviešvajuć. Nichto nie lamantuje, nie kidajecca ŭ bojku. Rabotniki Dyrekcyi tolki vačyma łypajuć. Praca sarvanaja.

Tady laśničy najmaje łavić rybu sialan z dalokich viosak — mo z hetymi buntaŭnikam budzie ciažej spravicca, čym z adnaviaskoŭcami. Ale nanosaŭcy, pasynkaŭcy i kupaŭcy honiać novych rabotnikaŭ z Naračy. Biez bojki, vostrymi słovami, rašuča i nastojliva. Praca na Naračy całkam spyniajecca z-za buntu sialan.

«Jak u Savietach — pryjšli našu ŭłasnaść zabirać?»

Suprać rybackaha zakona pratestujuć nie tolki naračancy. Niedalokaj vioscy Piarehradź naležała 522 hiektary voziera Miadzieł. Častku toniaŭ sialanie zdavali ŭ arendu tutejšamu bahacieju Uładzisłavu Vieštardu. Byvała, za hod jon płaciŭ vioscy pa 2 tysiačy złotych.

Kali pačaŭ dziejničać rybacki zakon, na voziera byŭ abvieščany tendar. Pieramoh Vieštard, za 3250 złotych arandavaŭ usio voziera.
Ale hrošaj sialanie nie pabačyli. Suma išła ŭ kaznu starostva.

Kali Vieštard vyjšaŭ na lod łavić rybu, sialanie zabrali ŭ jaho nievad. Vieštard vyklikaŭ palicyju. Čaho tolki nie nasłuchalisia tyja čaćviora palicyjantaŭ!

— Što vy heta? Jak u Savietach — pryjšli našu majomaść, našu ŭłasnaść zabirać?! — lamantavali ludzi.

Samyja ž advažnyja pačynajuć znoŭ łavić. Za heta 28 rybakoŭ traplajuć pad aryšt.

Starasta prosić miru

Vierniemsia na Narač. Rybak z Nanosaŭ Michał Rolič i Michał Subač z Pasynak jeduć da pana Jabłońskaha — na pieramovy. Uviečary viartajucca ni z čym. A śledam da Roliča zavitvaje palicyja i zaprašaje prajechacca ŭ miastečka Kabylnik. «Chutka viernieciesia», — zapeŭnivajuć palicyjanty. Z Kabylnika Roliča viazuć u Pastavy, kujuć u kajdany i etapujuć na Łukiški. Praz try tydni rybaka vyzvalajuć, jak i aryštoŭvali — biez tłumačeńniaŭ.

A doma Rolič daznajecca, što strajk skončany. Kali jaho aryštavali, 400 rybakoŭ pryjechali ŭ Kabylnik patrabavać vyzvaleńnia. Cudam udałosia paźbiehnuć sutyčak z palicyjaj.

Starasta, pabačyŭšy, jak nakaliłasia situacyja, prapanuje mir. «Kali vy dazvolicie łavić Dyrekcyi i sami pačniecie pracavać, my vyzvalim vašych tavaryšaŭ. Łavicie sialavu svaimi sietkami, ale pradavajcie jaje Dyrekcyi. Cana — 50 hrošaj za kilu», — kaža starasta. Rybaki radziacca. Kali adniać košt transpartu ŭ Vilniu i kamisijnyja, vychodzić toje samaje, što i da pryniaćcia zakona. I jany pahadžajucca.

Starasta prapanuje padpisać damovu, ale sialanie admaŭlajucca: «Dyrekcyja nie ŭłaśnik Naračy, tamu padpisvać nie budziem». Vusnaja damova z Dyrekcyjaj tyčyłasia tolki sialavy. Pra akunioŭ, płotak, ščupakoŭ havorki nie było. Sialanie łavili ich u nieabmiežavanaj kolkaści i pradavali kamu chacieli. Za kanfiskavanyja ŭ Vilni 800 kiłahramaŭ ryby im, darečy, taksama viarnuli hrošy. Za kilu pa 66 hrošaŭ. Dobraja cana.

Kamunisty chacieli prymazacca

A ŭviesnu 1936 Dyrekcyja całkam vyrakłasia taje arendy. Naračanskija rybaki adstajali svajo voziera. Hetuju pieramohu chacieli paśla prysabiečyć kamunisty. KPZB abviaściła siabie natchnialnicaj buntu, paśla vajny kamunisty baili pra ŭlotki, jakimi jany zakidali vakolicy Naračy, pra lasnyja pieramovy ź sialanami. Adnak polskim uładam było b vyhadna śpisać bunt na «ruku Maskvy», kab žorstka raspravicca. Palityčnaja palicyja nie prapuściła b mahčymaści vyjavić savieckich špiehaŭ-ahitataraŭ. Ale ničoha padobnaha nie było.

Naračanski bunt byŭ samastojnym pratestam rybakoŭ, i hetym jon unikalny.

Paśla strajku vilenski žurnalist Juzaf Mackievič, jaki faktyčna vioŭ «anłajn» rybackaha buntu ŭ haziecie Slowo, pytaŭsia ŭ naračancaŭ, ci pradali b jany voziera, kali b urad prapanavaŭ dobryja hrošy. Adzin rybak adkazaŭ na heta: «A ci maju ja prava? Nu, vaźmu ja paru socień, tysiaču, a moža i dźvie. Hrošy skončacca — i što dalej? Ja pra dziaciej pavinien dumać».

Naračanski bunt byŭ horkim urokam dla polskaj ułady i paćvierdziŭ staruju praŭdu: kali dziaržava hublaje pavahu da hramadzian, to pavinna čakać takoha ž staŭleńnia i da siabie.


Prosmotrieť Naračanski bunt 1936 h. na kartie bolšieho raźmiera

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?